Wielki Post potrzebny

Często słyszymy: „ooo znowu Popielec, znowu Post i co to zmieni?”

A co zmieniają generalne porządki? Dają nowy start na bałaganienie. A co zmienia serwis techniczny pieca gazowego raz w roku? Pewność, że piec będzie działał gdy przyjdą mrozy -10°C i będziesz spokojnie mógł spać w domu. I wreszcie Wielki Post, autorefleksja, Spowiedź święta, pokuta, dłuższy czas przebywania z Jezusem jest jak reset komputera. Gdy już wszystko szwankuje, gdy aplikacje nie działają potrzebne dłuższe przytrzymanie włącznika, żeby wszystko co w tle zamula prawidłowe działanie naszego życia się wyłączyło przez kategoryczne: NIE!. Nie zgadzam się na grzech, na życie w tle, na byle jakość. Ten świat wmawia nam, że nie potrzebujemy resetów. Nie potrzebujemy chwili zatrzymania, powrotu do Stwórcy, łączności ze Stwórcą, bo tak łatwiej nami sterować. Gdy pies nie ma pana lata gdzie chce i jak chce. Wbrew pozorom potrzebujemy i smyczy, i pana, a czasem nawet kagańca.

Panie oddajemy Tobie ten Wielki Czas nawrócenia, ten Wielki Czas oczyszczenia, wyciszenia. Daj nam proszę serce czyste i żywe, a zabierz kamienne. Uzdrów nas, dotknij wszystko co chore, wymień na żywe i gorejące miłością do Ciebie. Odnów nas jako ukochane Twoje dzieci, jako wspólnotę parafialną. Przyjdź Duchu Święty! Rozpal w nas tęsknotę za Bogiem, umiłowanie Drogi Krzyżowej, zwykłego towarzyszenia Jezusowi, gdy w pokorze cierpi dla nas. Duchu Święty wylewaj się ponad brzegi, żebyśmy ten Wyjątkowy Wielki Post przeżyli inaczej! Z Tobą, w Tobie i nieśli radość przebywania tym, którzy jeszcze Ciebie nie poznali. Amen!